Wyliczając patologie obecnej władzy, aż trudno uwierzyć, że rządzący zdecydowali się zamachnąć na medyków, którzy zgodnie z przysięgą Hipokratesa, nie chcą szkodzić, a tym bardziej zabijać. Zwłaszcza tych bezbronnych, bo jeszcze nienarodzonych.
Narodowy Fundusz Zdrowia postanowił ukarał Pabianickie Centrum Medyczne i wymierzył mu karę 550 tysięcy złotych za odmowę wykonania aborcji. Z dziką satysfakcją poinformowała o tym Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej. To zapewne niejedyna ciemna chmura wisząca nad tymi, którzy nie zgadzają się na mordowanie dzieci. Nie mogą zmienić prawa, więc próbują uczciwych lekarzy zastraszyć.
Lecznica odwoła się od decyzji do sądu, ale „media głównego”, które nie od dziś promują cywilizację śmierci, stosowny wyrok już wydały. Wszystko po to, aby żaden inny szpital już nie podskoczył. Rzecz w tym, że kara rządowej instytucji nałożona na publiczny szpital, nie przysłuży się polepszeniu dostępu do usług medycznych. W kontekście informacji o bankructwie NFZ, należy oczekiwać, że karane będą też inne placówki. Pod byle pozorem.
Sytuacja szpitala w Pabianicach jest tego najlepszym przykładem. Lecznica podkreśla podkreśla, że żadnej pacjentce nie odmówiono hospitalizacji i udzielenia świadczenia gwarantowanego polegającego na terminacji ciąży w uzasadnionych prawnie i medycznie przypadkach. – Nie doszło do odmowy udzielenia świadczenia. Szpital podejmował wszelkie działania mające na celu kompleksowe zaopiekowanie się pacjentką, działał z poszanowaniem praw pacjenta i z należytą starannością – czytamy w komunikacie szpitala.
Lerwicowo-liberalne środowiska mają ręce pełne roboty. Niechlubna będzie ich karta w historii. Na usta ciśnie się wyświechtane: Zwariowali! Przyjmując kurs na zabijanie dzieci w dobie kryzysu demograficznego, wchodzą w buty Hitlera, Stalina i wielu innych dyktatorów, dla których aborcja była narzędziem sprawowania władzy. Przytakujący im, nie wiedzą, że apetyt na władzę nad ludzkim życiem rośnie w miarę jedzenia: dziś aborcja, jutro eutanazja, a potem eksperymenty genetyczne, by stworzyć człowieka doskonałego. To oczywiście bez sensu, ale swoje ofiary pociągnie.
Ci, którzy dziś się cieszą z decyzji NFZ, mogą się jeszcze bardzo zdziwić. Problemem nie są lekarze, którzy deklarują się jako wierzący i nie chcą zabijać, lecz ci wszyscy, którzy czynią to z radością i jeszcze się tym chwalą.
Media urabiające w Polsce opinię, że aborcja to “złoto” na które czekają kobiety, podpierają się zamawianymi przez siebie sondażami z których wynika, jakoby 35 procent społeczeństwa miało być rozczarowane, “bo miało być prawo do aborcji do 12. tygodnia, a nie ma”. Tymczasem niepokojące są inne diagnozy, będące zresztą konsekwencją liberalnej propagandy, że coraz więcej młodych kobiet nie chce mieć dzieci. Wieloletnia propaganda zaczyna przynosić “owoce”.