Czas na obywatelskie nieposłuszeństwo

W tym tygodniu mają być wznowione obrady sejmu, sprzed którego zniknęły barierki, ale nie
wykluczone, że znów się pojawią, gdy przyjdą nieproszeni goście. Ale to tylko didaskalia,
najważniejsze jest to, jak ma teraz zachować się dzisiejsza opozycja, kiedy koalicja 13
grudnia łamie bezczelnie prawo i pyta, a co mi zrobicie?

Nie wiem, co zrobią posłowie Zjednoczonej Prawicy, ja wiem co bym zrobił, gdybym mógł
decydować. Na pewno postawiłbym ultimatum marszałkowi sejmu o przywrócenie mandatu
Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. Jeśli by dalej trwał w uporze, tak jak część
prawników twierdzących, że ułaskawienie Prezydenta jest nieskuteczne (oczywiście to
sprzed siedmiu lat), to uznałbym że udział w posiedzeniu sejmu jest niezasadny i nieprawny.
Mówiąc jednoznacznie, posłowie opozycji powinni bojkotować posiedzenia sejmu do czasu,
aż prawo aresztowanych posłów do ich uczestnictwa zostanie przywrócone.

No, dobrze, spyta ktoś, a jeśli i to nie przyniesie efektu? Wtedy Zjednoczona Prawica
powinna odwołać się do społeczeństwa, pokazując że wysiłek kilkuset tysięcy ludzi, którzy
demonstrowali w Warszawie został zlekceważony. Rozsądnym wyjściem jest podjęcie przez
ludzi obywatelskiego nieposłuszeństwa. Jeśli Państwo mieniące się demokracją łamie
prawo, to jak my mamy to Państwo słuchać. Co można zrobić? Bardzo wiele może być
pomysłów na pokazanie tej koalicji 13 grudnia, że nie godzimy się na bezprawie, ale jeszcze
nie pora, by je ujawniać.

Niech każdy w swoim sumieniu pomyśli na ile może poświęcić się dla ratowania Ojczyzny.
Przecież to, co się stało zaledwie w czasie miesiąca rządów Tuska jest zaledwie preludium
do tego, co jeszcze mogą zrobić. Oni nie myślą jak rozwijać gospodarkę, jak zwiększać
nasze bezpieczeństwo, tylko jak wyeliminować swoich przeciwników politycznych. Nie
przypadkowo przez ostatnie osiem lat nazywali siebie totalną opozycją.

Jeśli nie zareagujemy adekwatnie do sytuacji, to ten „problem”, te siedem milionów jakoś
będą musieli rozwiązać – już o to pytał Tuska z wielkim zatroskaniem neoredaktor Czyż.
Przecież sam się ten „problem” po kościach nie rozejdzie. Może zafundują nam jakieś obozy
reedukacyjne, może pogadanki partyjne, a może komisarzy wojskowych. Nabrali do swoich
partii starych towarzyszy pamiętających czasy PRL-u, a i młodych lewaków, to na pewno im
doradzą.

Pora by liderzy opozycji przejrzeli na oczy, bo wkrótce, jeśli nie obronią Kamińskiego i
Wąsika, sami podzielą ich los.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *