Postanowiłem kontynuować analizę badania CBOS, które w zamyśle autorów miały kompromitować wyborców PiS jako niedouczonych, zaawansowanych wiekowo, wyznawców teorii spiskowych i zwolenników autorytaryzmu, gnieżdżących się po wsiach i małych miasteczkach. Bo tak to już jest z badaniami socjologicznymi, że opierają się na ukrytych założeniach i odrzuceniu stygmatyzujących pojęć. Badania takie muszą dla swojej wiarygodności operować pojęciami najpierw jasno zdefiniowanymi. Cybernetyka nazywa je diagnostycznymi, czyli jednoznacznymi. Tymczasem badanie CBOS opisujące rzekome cechy psychologiczno-społeczne tego wymogu nie spełniają. Tym niemniej dają niezamierzony przez autorów badania efekt.
Bazą analizy wyników ankiet, są pytania ankietowe i te są w pewnej mierze dają odpowiedzi nadające się do diagnozowania różnic. Odwróćmy zatem zamysł autorów i zamiast rysować portret pisowkiej szarańczy, zarysujmy na podstawie ankiet CBOS portret leminga. A przy okazji odrzućmy poza naukową nadinterpretację pojęć.
Zacznijmy od optymizmu. Wojna na Ukrainie, niekontrolowany napływ emigrantów, unijny finansowy atak na Polskę, ekologiczny terroryzm, to tylko fragment rzeczywistości. Zatem co jest w tej sytuacji racjonalne. Optymizm, czy pesymizm. Może pesymizm wyborców PiS’u wynika z realizmu, a optymizm lemingów z beztroski?
Dalej mamy zdolność do współpracy zawartą w pytaniach: że pozostawieni sami sobie jesteśmy bezradni, że inni jeśli mają okazje, to wykorzystają naszą słabość, że w spółkach jeden wspólnik może oszukać drugiego, że zysk jednego jest często stratą drugiego. Racjonalnie myślący, mający jakie takie doświadczenie wie, że to wszystko się zdarza i nie ma niczego wspólnego ze współpraca, ale konkurowaniem i rywalizacją. Zatem człowiek rozumny na te kwestie odpowiada „tak”, co wcale nie oznacza braku chęci do współpracy, ale ostrożność i liczenie na siebie. A to jest wszak niezbywalny aspekt przedsiębiorczości. Lemingi nie mają tej świadomości.
Kolejno analizowano „paranoje polityczną”. Za taką zaś autorzy uznali odpowiedzi twierdzące, że to nie rząd rządzi a inne nieznane siły oraz że światem rządzą ukryte siły spiskujące przeciwko Polsce. Dla każdego kto rozumie historię i politykę, na takie tezy odpowiada się twierdząco, bo to nie objaw paranoi, ale świadomość faktów. Tych historycznych jak i obecnych. Zrozumienie tych sił i procesów nie kompromituje wyborców PiS’u. Wręcz przeciwnie.
Autorytaryzm to następna cecha doklejona do wyborców PiS. Na jakiej zasadzie? Na podstawie stwierdzeń o wymagającym kierowniku, o silnym przywództwie ważniejszym od ustaw i debat. Przecież jak się obserwuje sejm, medialne debaty byłej opozycji (kiedy prowadzono badania), to tylko ktoś pozbawiony rozumu, może wierzyć, że kierownik to osoba nieustannie debatująca a podwładnymi, a gadające głowy z telewizora pokierują sensownie polityką, szczególnie, że debaty te dowodzą intelektualnych braków dyskutantów. No ale eksperci CBOS ów racjonalizm uznali za autorytaryzm. Czyżby sami byli lemingami?
Wreszcie alienacja polityczna. Za tym pojęciem kryją się tezy, że politycy dbają bardziej o swoje kariery, że jako wyborcy nie mamy wpływu na to co dzieje się w polityce, że politycy nie mogą być uczciwi, że czujemy się obco we własnym kraju. Tu najmniej „wyalienowanymi” są wyborcy PiS, którzy czują się podmiotowymi wyborcami w przeciwieństwie do reszty elektoratu.
Jaki się zatem rysuje obraz wyborców obecnej koalicji rządzącej owych metaforycznych lemingów.
Oto sfrustrowani brakiem podmiotowości politycznej, naiwniacy, wierzący, że władza kradnie, a politycy to oszuści. Przekonani, że nie ma sił chcących zaszkodzić Polsce, a świat zmierza w dobrą stronę, choć nie bardzo rozumieją w jaką, ale na pewno w „fajną”.
I byłoby śmiesznie, ale ten wykształcony elektorat zamieszkuje duże miasta i ma się za elitę przywódczą naszej biednej Ojczyzny. Ma się za lepszy i pogardza innymi, bo ze wsi, i że nie po uniwersytetach. Badanie z pośredni sposób diagnozuje jakość kształcenia polskich uczelni wyższych, a także dowodzi jak wielkie korporacje piorą mózgi korporacyjnym szczurom, szczególnie tym z dużych miast. I to ci wybrali nam obecną władzę.
[źródło: https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_071_23.PDF]