Rzeczpospolita posad, czyli koalicja stołków

Najlepszym lepiszczem spajającym obecną koalicję rządzącą są… stołki. Po ośmiu latach totalnego postu na szczeblu centralnym, tylko w niewielkiej mierze rekompensowanego konsumpcją stanowisk w połowie sejmików wojewódzkich, teraz przyszedł czas „odkucia się”. Zatem ów TKM czyli „Teraz K… My” jest czymś, co skleja koalicjantów. Także tych, którzy teoretycznie mają zupełnie inne poglądy. Ale czego się nie robi dla utrzymania władzy, a zwłaszcza z niej korzystania. Dlatego też uważam, że wszelkie polityczne scenariusze zapowiadające wcześniejsze wybory są funta kłaków warte. Albo też znaczą tyle, co zeszłoroczny śnieg. Niemniej jednak wszelkie różnice między nimi warto pokazywać i nagłaśniać. Po pierwsze, dlatego że „Rzeczypospolita Stołków” albo: „Koalicja Posad” – nie będzie trwać wiecznie – a jej życie dobrze byłoby skrócić. Po drugie, że zarzuty w kwestii „polityki stołkowej” wobec rządów PiS są niczym kawka z mleczkiem wobec tego, co stało się w ciągu pierwszego półrocza rządów „koalicji 13 grudnia”.

Ponadto to jednak samo w sobie jest ciekawe, jak na Dolnym Śląsku radni odrzucają marszałka z PO, a następnie przegłosowują marszałka z PSL-u. Z kolei konflikt o wicemarszałków spowodował, że w Sejmiku Wielkopolskim nie zdołano ich wybrać na trzech sesjach.

Czy coś z tego wynika? Ano to, że gdy zabraknie kleju o nazwie „antyPiS”, to państwo rządzący zabiorą się za bary niczym zapaśnicy amerykańskiego wrestlingu.

Idąc tym samym tropem, można opowiadać jak to niektórzy ministrowie konstytucyjni obecnego rządu, przez wiele miesięcy nie zgadzali się na przyjęcie do swych resortów wicemistrów z innych partii politycznych. Każdy z nas zna takich przypadków sporo. Zatem nie przywiązując większej wagi do koalicyjnych niesnasek – nie należy ich lekceważyć. To,co dziś wydaje się drobnymi konfliktami może w przyszłości (odległej? nieodleglej?) urosnąć do rangi kompromitującej, publicznej awantury. Zatem: na dziś tego typu konflikty nie uczynią z opozycji czyli z nas beneficjentów. Na dalsza metę jednak jest to bardzo, bardzo prawdopodobne…

fot.Pixabay

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *