Już od początku rządów Tuska tzn. 13 grudnia 2023 r. trwa ożywiona dyskusja wśród dziennikarzy, ekspertów i ludzi w miarę rozsądnych na temat celów jakie Tusk i jego ekipa chce swoimi rządami osiągnąć. Jak dotąd odpowiedzi brak, a wszelkie przewidywania wykazały jedynie nieakceptowalny brak wyobraźni dyskutantów.
Postanowiłem włączyć się w dyskusję. Na początek dygresja. Piszący te słowa, w swych dość licznych wędrówka po świecie, zawędrował do Tajlandii, gdzie, w Bangkoku, przespacerował się, zrazu nieświadomie, po terenach Uniwersytetu Wróżbiarstwa i innych sztuk tajemnych. Przewodnik poinformował ekskursantów gdzie zawędrowali i że ze szkoły tej królowie Tajlandii, w tym obecny, rekrutują swoich doradców. Biorąc pod uwagę stabilność pozycji króla w Tajlandii pomyślałem, że może warto by było utworzyć filię tej uczelni w Polsce. Na pewno objaśnienia teraźniejszości i przewidywania przyszłości oferowane przez absolwentów polskiej filii nie były by gorsze od tych wieszczonych przez absolwentów wydziałów nauk społecznych polskich uczelni. Byłyby, natomiast, bardziej egzotyczne oraz pozbawione złudzeń co do ich naukowości. Tyle dygresja. Uznałem, że rzeczona przechadzka uprawnia mnie do tytułu wróża-amatora w związku z czym przedstawiam swoją wersję tego co Tusk, i całkowicie mu powolna ekipa, chcą osiągnąć.
Na początek oczywiste stwierdzenie. Tym, co obecnie przy władzy, los Polski jest całkowicie obojętny. Stąd służalczy entuzjazm w podejmowanych, z inspiracji Tuska, działaniach bez oglądania się na dramatyczne, dla Polski, skutki. Ekipę od momentu powołania spajają najniższe instynkty; żądza władzy i zemsty spotęgowana osobistą chciwością. Tusk w swej ekipie zebrał osobników stanowiących przykłady zaprzaństwa, lizusostwa i skrajnej głupoty. Byle tylko być przy władzy. Kolejne, inspirowane Tuskiem, działania, mające często już wręcz kryminalny charakter, wprowadziły jeszcze jeden czynnik spajający. Strach. Obecnie rządzący zrobią wszystko, per fas et nefas, aby utrzymać władzę. Oddanie władzy oznacza Trybunał Stanu i więzienie. Staje zatem pytanie. Co są jeszcze gotowi zrobić aby władzy nie oddać albo inaczej, jakie warunki stworzą, aby oddanie władzy nie oznaczało kryminału? Odpowiedzią jest chaos, totalny i nieodwracalny, prowadzący do całkowitego upadku Polski.
Polska w takim stanie zostanie wchłonięta przez majaczący na horyzoncie federalny twór z siedziba w Brukseli, z ośrodkami decyzyjnymi w Berlinie i Paryżu, a wtedy Kosiniaki-Kamysze, Sikorskie i pozostałe Gdule unikną kary, nagrodzeni posadami za wierność idei integracji europejskiej. O tym, że nadrzędnym i świadomym celem działań Tuska jest chaos świadczy każde jego działanie. Ogromny i narastający deficyt prowadzący do dwucyfrowej inflacji i zapaści finansów państwa, polowanie na najważniejszych przedstawicieli opozycji, rozkład wymiaru sprawiedliwości, zachwianie poczucia osobistego bezpieczeństwa obywateli, generałowie, o brązowych nosach, pod przewodem Kosiniaka-Kamysza prowadzący armię do upadku, zaniechanie wszystkich strategicznych inwestycji, usilne dążenie do upadku spółek Skarbu Państwa to nieodparte dowody celowych, zbrodniczych, działań Tuska i kamaryli.
I jeszcze ta, ogłupiana przez lewackie media, tłuszcza PO domagająca się ciągle świeżej krwi, wspierająca notorycznych kłamców, aferzystów czy zwykłych durniów, tu niejaki Józefaciuk, żyrująca każde ich działanie nie bacząc na konsekwencje. Chaos, chaos i jeszcze raz chaos. I jeszcze ten raport upichcony przez absolwentów kursów GRU, referowany przez figurę najbardziej zainteresowaną ukryciem prawdziwych wpływów Rosji w Polsce. I to bolesne pytanie. Dlaczego komisja w poprzednim składzie została powołana tak późno? Gdzie są dzielne i skuteczne działania obecnej opozycji? Słychać jedynie żałosne popiskiwania tam gdzie potrzebny jest ryk lwa.
I na koniec. Piszący zarysował czarną, skrajnie pesymistyczną, wizję przyszłości. Jako wróż-amator dał sobie do tego pełne prawo. Wie jednak, nauczony doświadczeniem swego długiego już życia, że rzeczywistość jaka nas czeka będzie z pewnością odmienna od wymarzonej przez Tuska. Optymizm wywodzę z faktu, że Tuskowa tłuszcza, to zaledwie 30% społeczeństwa i z niezachwianego przekonania o tym, że dobro zawsze zwycięża.
Bogdan Staworko