Taki tytuł (wybaczą mi Państwo, mam nadzieję, tę odrobinę prywaty) miała mieć publikacja, którą gdzieś w połowie lat 90. przygotowywałem wraz z moim przyjacielem, wybornym erudytą o szerokich horyzontach, intelektualistą co się zowie.
Taki tytuł (wybaczą mi Państwo, mam nadzieję, tę odrobinę prywaty) miała mieć publikacja, którą gdzieś w połowie lat 90. przygotowywałem wraz z moim przyjacielem, wybornym erudytą o szerokich horyzontach, intelektualistą co się zowie.