W Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych z 1776 r znajduje się zdanie: We hold these truths to be self-evident, that all men are created equal (Uważamy za rzecz oczywistą samą przez się, że wszyscy ludzie są stworzeni równymi sobie). To zdanie jest cytatem z popularnej w środowisku angielskim książki Laurentusa Grimaldiusa „The Accomplished Senator in two books written”. Pierwszego tłumaczenia owej książki z łaciny na angielski dokonano w roku 1598, sam zaś oryginalny tekst łaciński powstał w roku 1568. Ów Grimaldius zaś to Wawrzyniec Goślicki herbu Grzymała, biskup Kamieńca Podolskiego.
Nie wiemy, czy dziś amerykańskim instruktorom przebywającym w Kamieńcu Podolskim ktokolwiek mówi, iż w tym mieście narodził się ważny fragment tożsamości Stanów Zjednoczonych. Tego zapewne nikt nie mówi samym obywatelom Kamieńca. Zamiast tego wmawia się nam, że jesteśmy jakimś wariantem prymitywnych dzikusów, których dopiero trzeba ucywilizować wedle standardów demokracji. Warto więc przypomnieć, że Wawrzyniec Goślicki na wcześniejszym etapie swego życia był sekretarzem króla Zygmunta Augusta, zaś wyrażał treści gorąco dyskutowane w Rzeczypospolitej w kręgach ruchu egzekucyjnego. To był ruch prawdziwego republikanizmu, tworzony głównie przez średnią szlachtę, skierowany był przeciwko oligarchom i tu dokonał szeregu osiągnięć doprowadzając że ci byli zmuszeni oddać nieprawnie trzymane królewszczyzny. Ruch egzekucyjny oddolnie postulował szereg reform z zakresu sądownictwa, skarbowości i wojska; był to piękny wykwit postaw obywatelskich z braniem na swe barki odpowiedzialności za losy państwa oraz budowaniem politycznego oporu przeciwko hipokryzji elit trzymających władzę. Byłoby bardzo dobrze, gdyby protestujący dziś rolnicy oraz przedstawiciele innych grup zawodowych Europy tworzyli coś przypominającego ów ruch egzekucyjny, przeciwstawiający się korupcji biurokracji Unii Europejskiej, gdy za ideologicznymi hasłami o rzekomym ratowaniu klimatu kryją się interesy wielkich graczy gospodarczych, a więc oligarchów dzisiejszej epoki.
Narody tworzące niegdyś Rzeczpospolitą mają w swym DNA pewne wiązania wprowadzone przez ów ruch egzekucyjny. To się objawiało w polskich licznych buntach przeciw nieprawości oraz wyzyskowi. To się objawiało w litewskich wydarzeniach przy wieży telewizyjnej w Wilnie w styczniu 1991, początkujących proces rozpadu Związku Sowieckiego. Pokazali to białoruscy demonstranci od sierpnia do października roku 2020. Z mocą pokazują to Ukraińcy, stający do walki z silniejszym najeźdźcą, a wcześniej organizujący kijowskie majdany. Choć się nam wmawia, że jesteśmy prymitywnymi dzikusami, i pod wpływem tego faktycznie władają nami kompleksy niższości, jednak mamy we krwi republikański sprzeciw przeciw kłamstwu czy rządom brutalnej przemocy. Choć Ukraina jest nadal rządzona przez oligarchów, jednak wewnątrz jej granic żyją republikańscy wojownicy, którzy jeszcze mogą okazać swą moc. Dziś są oni skupieni na odpieraniu rosyjskiej agresji, jednak za jakiś czas mogą aktywnie zacząć budować wolne społeczeństwo, nie poddające się wyzyskowi. Analogiczny ruch ma szansę się budzić i w Polsce. Doświadczamy resetu politycznego; karty zostały potasowane a dotychczasowe konstrukcje przewrócone. Jednak w nowym rozdaniu może się okazać, iż wcale nie zwyciężą ci, którzy nam wmawiają, iż jesteśmy prymitywnymi dzikusami, mającymi się wstydzić, iż nie przypominamy Zachodu. Potrzebny jest nam oddolny ruch Wolnych Polaków, głośno domagających się tego, by zamiast podporządkowywać się interesom możnych, walczyć o dobro wspólne, gdyż wszyscy ludzie są stworzeni równymi sobie.