Nagonka na Elona Muska nie traci na sile. Środowiska liberalno-lewicowe zwierają szeregi, ponieważ wiedzą, że ich największym wrogiem jest wolność i swoboda słowa. Tym razem chodzi o działania brytyjskiej organizacji non-profit CCDH (Centrum Przeciwdziałania Cyfrowej Nienawiści), której głównym celem jest, jak się okazuje, zlikwidowanie platformy X (dawniej Twitter). Elon Musk, właściciel X, nie pozostawił złudzeń co do intencji organizacji, stwierdzając wprost: “To jest wojna”.
Dziennikarze Paul D. Thacker i Matt Taibbi dotarli do dokumentów, które obnażają sposób działania wrogów wolności słowa i osobiście E. Muska. Opublikowali je na swoim Substacku “The DisInformation Chronicle”. Znajdują się tam zapisy o rocznych celach organizacji. Najbardziej szokującym jest plan “zabicia Twittera Muska” poprzez presję na reklamodawców, by wycofali swoje finansowanie z platformy X. Według dokumentów, datowanych na początek 2024 roku, priorytetem CCDH jest destabilizacja finansowa X poprzez skoordynowane działania wobec firm reklamujących się na platformie.
Ta nie pierwsza taka sytuacja, gdy Elon Musk stał się solą w oku lewicowo-liberalnych środowisk, które próbują “domknąć system”, ograniczając swobodę wypowiedzi i wolność słowa w sieci. Warto przypomnieć, że działania te mają szeroki zasięg. Jednym z niedawnych przykładów jest list unijnego komisarza Thierry’ego Bretona do Muska. W przeddzień poparcia, którego właściciel platformy X udzielił w wyborach Donaldowi Trumpowi, komisarz Breton pod pretekstem troski o jakość treści na platformie, niemal mu groził. W rzeczywistości była to próba wywarcia nacisku i przestraszenia Muska, aby nie angażował się w kampanię Trumpa.
Plany CCDH, to całkiem nowy etap walki z ostatnią platformą internetową, która nie poddała się wyznawcom ideologii WOKE, LGBT oraz szeroko pojętemu lewactwu. I chociaż organizacja deklaruje, że jej misją jest walka z dezinformacją, ma silne powiązania z Partią Pracy w Wielkiej Brytanii oraz Partią Demokratyczną w Stanach Zjednoczonych, w szczególności z administracją Joe Bidena i Kamali Harris. Morgan McSweeney, założyciel CCDH, to kluczowa postać w brytyjskiej polityce, doradca lidera Partii Pracy Keira Starmera. McSweeney doradza również amerykańskim demokratom, m.in. wiceprezydent Kamali Harris i gubernatorowi Minnesoty, Timowi Walzowi.
Te polityczne powiązania jasno wskazują, że działania CCDH nie są jedynie walką z nienawiścią w internecie, ale skoordynowaną kampanią polityczną. Jej celem jest kontrola nad cyfrową przestrzenią wypowiedzi, aby nie pojawiały się tam treści konserwatywne i krytykujące nonsens oraz hipokryzję lewactwa. Znamienne jest również to, że CCDH dąży do “wywołania działań regulacyjnych UE i Wielkiej Brytanii” przeciwko platformom takim jak X, co jeszcze bardziej zaciera granicę między deklarowaną misją walki z dezinformacją, a czysto politycznymi celami organizacji.
To zorganizowana walka o to, kto będzie kontrolować przestrzeń publiczną – czy pozostanie ona wolna i otwarta na różnorodne głosy, czy też zostanie podporządkowana jednej, ideologicznej wizji środowisk, które wypowiedziały wojnę zdrowemu rozsądkowi. Jak widać na przykładzie CCDH, liberalno-lewicowe siły próbują wykorzystać każdy możliwy sposób, by uciszyć niezależne głosy i zamknąć przestrzeń dla debat, które nie wpisują się w ich narrację.
Wolność słowa to fundament demokracji, a działania takie jak te CCDH pokazują, jak wiele sił działa dziś, by ją ograniczyć.